40% nabywców przed zakupem produktu w internecie zwraca uwagę na jego opinie – wynika z raportu „Costumer Listening 2.0”. Nic w tym dziwnego, że marki chcą istnieć ze swoimi wyrobami w toku dyskusji omawiających problemy, które te produkty mogą rozwiązać. Nie zawsze jednak da się skłonić rzeczywistych odbiorców do dzielenia się swoim zdaniem w internecie. Na ten problem odpowiada marketing szeptany, który oferuje wiele agencji i freelancerów. Jak robić to dobrze?
Niestety nie jest łatwo prowadzić dobry marketing szeptany. Wiele marek w przeszłości decydowało się wybrać drogę na skróty. Pod opisami produktów pojawiały się fałszywe opinie, a w tematycznych wątkach na forach czy w komentarzach pod artykułami nachalne reklamy. Odbiorcy jednak bardzo łatwo wychwytują fałsz i nieodpowiednio prowadzona szeptanka może przynieść więcej szkody niż pożytku.
Na czym polega marketing szeptany?
Marketing szeptany to inaczej „buzz marketing”. Polega on na tym, żeby tworzyć jak najbardziej naturalne i profesjonalne opinie o produkcie i zamieszczać je na forach internetowych, blogach, w komentarzach pod artykułami, na wizytówkach Google i w mediach społecznościowych.
Prawdziwą sztuką jest, aby wpis był stworzony tak, aby brzmiał jak opinia prawdziwego użytkownika. Ton musi być oczywiście pozytywny, a produkt rekomendowany. Jednak opinia nie może być nadmiernie wychwalająca, bo od razu rodzi podejrzenie o sztuczność. Ważne jest, aby podać merytoryczne argumenty, które pokażą, że produkt był rzeczywiście stosowany.
Marketing szeptany – wady i zalety
Zaletą marketingu szeptanego na pewno jest to, że klienci chętniej uwierzą w pozytywne opinie prawdziwych użytkowników niż w typowy przekaz reklamowy (reklamy czy wpisy sponsorowane).
Relatywnie łatwo jest dotrzeć do grupy docelowej, o ile tylko zamieszcza się wpisy w tematycznych wątkach (na forach, blogach czy w mediach społecznościowych). Dużo skuteczniejszy będzie marketing szeptany, jeśli pod pytaniem na grupie ślubnej o pomysły na podarunki dla gości „zareklamuje się” firma oferująca personalizowane magnesy niż gdy pod artykułem analizującym sytuację na rynku nieruchomości skomentuje „klient” firmy windykacyjnej.
Kolejnym plusem marketingu szeptanego jest to, że jest on relatywnie tani. Zazwyczaj agencje reklamowe albo freelancerzy oferują pakiety, zawierające przygotowanie i umieszczenie określonej liczby opinii. Będzie to o wiele tańsze niż np. wyprodukowanie spotu reklamowego.
Główną wadą szeptanki jest ogromna wrażliwość na nią potencjalnych klientów. Jeśli wpisy są przygotowywane nieumiejętnie, to od razu widać, że jest to nieudolna reklama, a nie prawdziwa opinia. Szczególnie jeśli jest ich w internecie sporo, to firma może o wiele więcej stracić na wizerunku niż zyskać.
Jakich błędów unikać?
Aby marketing szeptany przyniósł oczekiwane korzyści, trzeba przede wszystkim wybrać odpowiedniego autora. Zamiast niedoświadczonej osoby lepiej wybrać taką, która ma już historię na danym forum lub wystawiła wiele różnych opinii na Google. Dzięki temu będzie ona bardziej wiarygodna. Pierwszy wpis z reklamą może budzić podejrzenia innych użytkowników.
Posty powinny być umieszczane zawsze po zapoznaniu się z regulaminem danego forum lub grupy. Lepiej nie odświeżać sztucznie wątków ani tworzyć nowych, ale odpowiadać na te już stworzone, gdzie produkt ma rozwiązywać dany problem.
Wpisy muszą być przygotowane profesjonalnie. Nie należy przekłamywać rzeczywistości, tylko podawać fakty (np. poparte badanami czy zdjęciami). Jeżeli reklamowana firma prowadzi bloga, to zdecydowanie lepiej odsyłać do konkretnych artykułów niż do jej strony głównej.
Najnowsze komentarze